sobota, 11 stycznia 2014

Rozdział XV: Nieporozumienie



-Dobrze Violu, twój tata wyjechał Nie winem gdzie ,ani kiedy wróci. Z jego szafy zniknęły wszystkie ubrania to samo u Jade.
-Co…!!!-krzyknęłam na cały dom
-Violu o nic się nie martw-mówiła  Angie przytulając mnie 
-Angie, nieważne to na pewno jakieś nieporozumienie  już do niego dzwonie- mówiłam, a po policzku spływały mi łzy .
Wyciągnęłam telefon z torebki . jeden sygnał ,drugi, trzeci ,czwarty nic. Nie odbiera
-Ramallo powiedz mi gdzie on jest
-Violetto tak bardzo chciałbym ci pomóc ,ale Nie winem gdzie jest twój ojciec. On mi nic nie powiedział.
 W głowie kłębiło mi się tysiąc myśli. Gdzie jest? Czemu wyjechał bez słowa? Dlaczego z Jade? Jak mógł mnie zostawić?. Czułam się taka bezsilna. A ja ich nie potrzebowałam tylko taty w  pewnym momencie Angie wyszła z pokoju. Oparta o szafkę zsunęłam się po niej na podłogę. Łzy leciały mi bez ustanku . mój świat już nie istnieje. Niewytrzymała i zaczęłam mówić sama do siebie.
-straciłam mama teraz tata przez całe życie mi powtarzał jak bardzo mnie kocha , a teraz uciekła i mnie zostawił. Kto tak naprawdę minie kocha? –mój głos był bardzo słaby
-Ja, ja cię kocham i oddał bym za ciebie życie
Natychmiast poderwałam się z podłogi. Ujrzałam Leona.
-Leon …- rzuciłam się mu na szyje.
-Nie musisz nic mówić wszystko wiem
Usiedliśmy na łóżku. Cały czas byłam w niego wtulona. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Około 3:00 w nocy
-Violu, Violu…- dochodził krzyk otworzyłam oczy
-Angie..?
-Violu puść Leona próbowaliśmy cie od niego oderwać ale masz strasznie dużo siły , a on musi wracać
Spojrzałam na zegarek
-O matko przepraszam cie bardzo Leon
-Mi to nie przeszkadzało ale muszę
wracać do domu. Przyjdę jutro- pocałował mnie w policzek i zaczął zmierzać w stronę wyjścia
-Leon stój muszę ci coś powiedzieć- zawołałam ,a  po tych słowach wszyscy opuścili mój pokuj został tylko on.
-Violu..?
-Leoś chce abyś to wiedział. Przepraszam cie ze cie tu trzymałam i w ogóle. Jesteś jedyną osobą a przy której czuje się bezpieczna. Gdy cie wiedze jestem szczęśliwa. Czuje się jedyna. Jesteś zawsze przymnie kiedy cie potrzebuje. KOCHAM CIĘ i nie chce cie stracić.
Leon przyłożył mi ręce do twarzy.
-Nie stracisz bo cie kocham -przybliżył się do mnie i pocałował- przyjdę za parę godzin tylko się zdrzemnę ,pomyślimy jutro co zrobić. Pamiętaj zajęcie mamy o 10 :00
-Dobrze…- przez tą chwile zapomniałam o przykrościach jakie mnie spotkały

9:30
Nie zmrużyłam już oka w nocy, jestem gotowa i czekam na Leona. Nic nie jestem w stanie przełknąć. Martwię się o tatę. Dzwoniłam już do niego z 30 razy.
-Violetto, Leon do ciebie- krzyczała z dołu Olga
Zbiegłam na dół i od razu rzuciłam się mu na szyje.
-szkoda że mnie tak nie witasz –wymamrotała Olga
-Och Olga-przytuliłam ją dziękuje że jesteś.
Szliśmy do studia 20 minut w zupełnej ciszy , ale Leon wiedział że tego potrzebuje.
Pierwszą lekcje mamy Gregorio
-Violetto witaj w studio- krzykną Maxi
-Tak się cieszę- odezwała się Camila przytulając mnie
Ktoś pociągnął mnie za rękę w kąt.
-Violu co się stało? –spytała Fran z przerażeniem w oczach
-Skąd wiesz że coś się stało…
-Masz popuchnięte oczy, a Leon nie spuszcza cie z wzroku i ledwo co stoisz
Zamurowało mnie.
-Wszystko ci opowiem po zajęciach.
-To zaczynamy- wrzasnął Gregorio
Pokazał na układ nie umiała go zapamiętać. Ćwiczyliśmy już dwie godziny z jedną paro minutową przerwą.
-Mój kot by lepiej to zatańczył, jeszcze raz- krzyczał Gregorio
Robiłam obrót kiedy….

7 komentarzy:

  1. WIEM!WIEM!WIEM!
    Komentarz daje ci wielką pomoc i bla bla bla!
    Ale....Tak ale! Piszesz świetnie, ładnie, ale chyba masz coś z klawiaturą, bo piszesz winem i zaczynasz dialogi małą literą. Ale jak się chwile opóźnisz z opublikowaniem i poprawisz te błędziki to będzie idealnie!
    A słownictwo masz śliczne i nagłówek też. Blog mi się ogólnie podoba, bo masz fajny pomysł i w ogóle. Jeśli będziesz potrzebowała pomocy z napisaniem rozdziału czy coś, to pisz. Gdziekolwiek najlepiej w komentarzu pod na moim blogu. Buziaczki
    Fran:*

    OdpowiedzUsuń
  2. O tata Violi zniknął!!! Biedna Viola.
    Ciekawe co z nim się stało...
    Oooo Viola zasnęła z Leonem, jak słodko. :*
    Ciekawe co się stało Violettcie kiedy się obróciła...
    Świetny rozdział. <3
    Tini
    PS: Zapraszam do mnie leonetta-miloscodpierwszegowejrzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS2:
      zostałaś nominowana do LBA na moim blogu.
      Więcej szczegółów
      http://leonetta-miloscodpierwszegowejrzenia.blogspot.com/2014/01/pierwsza-nominacja-do-lba.html

      Usuń
  3. Super! Dopiero odkryłam twojego bloga ^^
    Zapraszam do siebię!
    leonetta-kocham.blogspot.com
    Pozdrawiam! :*

    Margaret :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne!!!!!!!!
    Leoś opiekuje się Violą <3333 Słodkie <3
    German... Gdzie ty człowieku zniknąłeś?
    Jade... A ty to mnie nie obchodzisz!
    Fran rozpoznała, że Viola się smuci. UWIELBIAM FRAN ;)
    Gregorio xD
    Czekam na next!!!!!!!
    Ally ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za debil z tego ojca!!! Yhhh

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA KOMENTARZE <3333