-Dobrze Violu, twój tata wyjechał Nie winem gdzie ,ani kiedy
wróci. Z jego szafy zniknęły wszystkie ubrania to samo u Jade.
-Co…!!!-krzyknęłam na cały dom
-Violu o nic się nie martw-mówiła Angie przytulając mnie
-Angie, nieważne to na pewno jakieś nieporozumienie już do niego dzwonie- mówiłam, a po policzku
spływały mi łzy .
Wyciągnęłam telefon z torebki . jeden sygnał ,drugi, trzeci
,czwarty nic. Nie odbiera
-Ramallo powiedz mi gdzie on jest
-Violetto tak bardzo chciałbym ci pomóc ,ale Nie winem gdzie
jest twój ojciec. On mi nic nie powiedział.
W głowie kłębiło mi się tysiąc myśli. Gdzie
jest? Czemu wyjechał bez słowa? Dlaczego z Jade? Jak mógł mnie zostawić?. Czułam
się taka bezsilna. A ja ich nie potrzebowałam tylko taty w pewnym momencie Angie wyszła z pokoju. Oparta o
szafkę zsunęłam się po niej na podłogę. Łzy leciały mi bez ustanku . mój świat
już nie istnieje. Niewytrzymała i zaczęłam mówić sama do siebie.
-straciłam mama teraz tata przez całe życie mi powtarzał jak
bardzo mnie kocha , a teraz uciekła i mnie zostawił. Kto tak naprawdę minie
kocha? –mój głos był bardzo słaby
-Ja, ja cię kocham i oddał bym za ciebie życie
Natychmiast poderwałam się z podłogi. Ujrzałam Leona.
-Leon …- rzuciłam się mu na szyje.
-Nie musisz nic mówić wszystko wiem
Usiedliśmy na łóżku. Cały czas byłam w niego wtulona. Nawet nie
wiem kiedy zasnęłam.
Około 3:00 w nocy
-Violu, Violu…- dochodził krzyk otworzyłam oczy
-Angie..?
-Violu puść Leona próbowaliśmy cie od niego oderwać ale masz
strasznie dużo siły , a on musi wracać
Spojrzałam na zegarek
-O matko przepraszam cie bardzo Leon
-Mi to nie przeszkadzało ale muszę
wracać do domu. Przyjdę jutro-
pocałował mnie w policzek i zaczął zmierzać w stronę wyjścia
-Leon stój muszę ci coś powiedzieć- zawołałam ,a po tych słowach wszyscy opuścili mój pokuj
został tylko on.
-Violu..?
-Leoś chce abyś to wiedział. Przepraszam cie ze cie tu trzymałam
i w ogóle. Jesteś jedyną osobą a przy której czuje się bezpieczna. Gdy cie wiedze
jestem szczęśliwa. Czuje się jedyna. Jesteś zawsze przymnie kiedy cie
potrzebuje. KOCHAM CIĘ i nie chce cie stracić.
Leon przyłożył mi ręce do twarzy.
-Nie stracisz bo cie kocham -przybliżył się do mnie i pocałował-
przyjdę za parę godzin tylko się zdrzemnę ,pomyślimy jutro co zrobić. Pamiętaj zajęcie
mamy o 10 :00
-Dobrze…- przez tą chwile zapomniałam o przykrościach jakie
mnie spotkały
9:30
Nie zmrużyłam już oka w nocy, jestem gotowa i czekam na Leona.
Nic nie jestem w stanie przełknąć. Martwię się o tatę. Dzwoniłam już do niego z
30 razy.
-Violetto, Leon do ciebie- krzyczała z dołu Olga
Zbiegłam na dół i od razu rzuciłam się mu na szyje.
-szkoda że mnie tak nie witasz –wymamrotała Olga
-Och Olga-przytuliłam ją dziękuje że jesteś.
Szliśmy do studia 20 minut w zupełnej ciszy , ale Leon
wiedział że tego potrzebuje.
Pierwszą lekcje mamy Gregorio
-Violetto witaj w studio- krzykną Maxi
-Tak się cieszę- odezwała się Camila przytulając mnie
Ktoś pociągnął mnie za rękę w kąt.
-Violu co się stało? –spytała Fran z przerażeniem w oczach
-Skąd wiesz że coś się stało…
-Masz popuchnięte oczy, a Leon nie spuszcza cie z wzroku i
ledwo co stoisz
Zamurowało mnie.
-Wszystko ci opowiem po zajęciach.
-To zaczynamy- wrzasnął Gregorio
Pokazał na układ nie umiała go zapamiętać. Ćwiczyliśmy już
dwie godziny z jedną paro minutową przerwą.
-Mój kot by lepiej to zatańczył, jeszcze raz- krzyczał
Gregorio
Robiłam obrót kiedy….
WIEM!WIEM!WIEM!
OdpowiedzUsuńKomentarz daje ci wielką pomoc i bla bla bla!
Ale....Tak ale! Piszesz świetnie, ładnie, ale chyba masz coś z klawiaturą, bo piszesz winem i zaczynasz dialogi małą literą. Ale jak się chwile opóźnisz z opublikowaniem i poprawisz te błędziki to będzie idealnie!
A słownictwo masz śliczne i nagłówek też. Blog mi się ogólnie podoba, bo masz fajny pomysł i w ogóle. Jeśli będziesz potrzebowała pomocy z napisaniem rozdziału czy coś, to pisz. Gdziekolwiek najlepiej w komentarzu pod na moim blogu. Buziaczki
Fran:*
Super!!!!!
OdpowiedzUsuńO tata Violi zniknął!!! Biedna Viola.
OdpowiedzUsuńCiekawe co z nim się stało...
Oooo Viola zasnęła z Leonem, jak słodko. :*
Ciekawe co się stało Violettcie kiedy się obróciła...
Świetny rozdział. <3
Tini
PS: Zapraszam do mnie leonetta-miloscodpierwszegowejrzenia.blogspot.com
PS2:
Usuńzostałaś nominowana do LBA na moim blogu.
Więcej szczegółów
http://leonetta-miloscodpierwszegowejrzenia.blogspot.com/2014/01/pierwsza-nominacja-do-lba.html
Super! Dopiero odkryłam twojego bloga ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebię!
leonetta-kocham.blogspot.com
Pozdrawiam! :*
Margaret :**
Fajne!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLeoś opiekuje się Violą <3333 Słodkie <3
German... Gdzie ty człowieku zniknąłeś?
Jade... A ty to mnie nie obchodzisz!
Fran rozpoznała, że Viola się smuci. UWIELBIAM FRAN ;)
Gregorio xD
Czekam na next!!!!!!!
Ally ;)
Co za debil z tego ojca!!! Yhhh
OdpowiedzUsuń