Violetta
Zobaczyłam w nich Diega. On jest ostatnią osobą którą chce oglądać.
Z moich myśli wyrwał mnie głos mojego byłego chłopaka.
-Violetto to nie tak-mówił głosem pełnym rozpaczy
-A jak całowałeś się z tą dziewczyną
-Clara to moja koleżanka i to ona mnie pocałowała ja tego
nie chciałem
-Dobrze widziałam nawet się nie opierałeś
-Violu posłuchaj
-Nie! Nic od ciebie nie chce nie przychodź tu więcej- krzyczałam
na niego.
Następnie zamknęłam mu drzwi przed nosem i szybko pobiegłam
do swojego pokoju.
Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam w nim pisać: Tak naprawdę
chce Wierzyc w to co powiedział Diego ja go nadal kocham i chce aby to co
powiedział było prawdą .To takie słodkie że przyleciał z Madrytu aż do Buenos Aires
aby mi wszystko wytłumaczyć. Z drugiej strony jest jeszcze Leon już drugi dzień
myślę o nim bez przerwy, ale mu chyba nie zależy bo nie przyszedł mnie
odwiedzić.
Prawdzie był w szpitalu ale potem zniknął. Sama nie wiem co
mam myśleć mam mętlik w głowie nie wiem co czuje.
Leon
Siedzę w studiu na zajęciach Gregoria i cały czas myślę o Violettcie.
Nie umie się skupić.
-Ziemia do Leona- zaczęła krzyczeć Fran
-Co chcesz ?- powiedziałem wkurzony
-O czym tak myślisz?
-O dziewczynie którą poznałem wczoraj na jej urodzinach.
-Jak to ty ją dopiero na jej urodzinach poznałeś?. Nie ważne
wiem jedno Leon się zakochał – zaczęła krzyczeć na całe studio
-Przestań- krzyknąłem zakrywając jej usta
-Dobrze już dobrze nie denerwuj się tak. A jak się nazwa ta
twoja wielka miłość ?- pytała Fran ciągle się ze mnie śmiejąc.
- Ma na imię Violetta, ale i tak raczej nic z tego nie będzie,
nie wydaje mi się aby była mną zainteresowana
-A powiedział ci tak
-Nie no co ty
-Leon co ty gadasz tego się nie dowiesz dopóki się jej nie zapytasz-
zaczęła krzyczeć Francesca
-Masz racje muszę z nią porozmawiać
Z rozmowy wyrwał mnie krzyk Gregoria- nauczyciela tańca. Nie
obijać się co to są za wypociny-krzyczał Gregorio
Violetta
Około godziny 18:00
Siedzę sobie w kuchni i jem pyszną kolacje przygotowaną
przez Olge. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi
obróciłam się i zobaczyłam Leona serce
mi biło coraz szybciej. Otworzyłam mu drzwi. Chciał coś powiedzieć ale
przerwał mu wchodzący do kuchni …
Ha,
OdpowiedzUsuńmiałam rację co do Diego,
Superowy rozdział!!! <3
Tini
:) Kto wszedł do kuchni....? Tego dowiem się za chwile!!!:) <3
OdpowiedzUsuń